Szczery i bezpruderyjny wywiad z najstarszą polską Drag Queen
„Gdybym się bał, nie doświadczyłbym tylu cudownych chwil, które będę pamiętać do końca życia. A uwierz mi: żyć, to ja potrafię... Wyjątkowo potrafię”!
Szpilki założył pierwszy raz w wieku kilku lat, ale drag queen został po siedemdziesiątce. Pamięta powstanie warszawskie, teraz jeździ na parady równości do Berlina. Choć marzył o aktorstwie, całe życie przepracował w branży budowlanej. Kiedy wracał z kontraktów w Libii i Iraku, rzucał się w wir zakazanych gejowskich imprez. Mimo że kończy 86 lat i ma już naszykowaną urnę w kształcie szpilki, jego kariera nie zwalnia: nakręcono o nim dokument, został twarzą marki kosmetycznej, wystąpił w teatrze i teledyskach Ralpha Kamińskiego.
Kocha życie i ludzi. Nigdy się nie zatrzymuje. Nigdy nie ma dość.
W rozmowie z Wiktorem Krajewskim Andrzej Szwan, znany światu jako Lulla La Polaca, opowiada o początkach kariery w świecie drag, kulisach gejowskiego życia w PRL-u i odkrywaniu swojej tożsamości.
Bo choć starość – jak miłość – zawsze przychodzi niespodziewanie, Lulla udowadnia, że w każdym wieku można czerpać z życia pełnymi garściami.