„Morderstwa nad Bałtykiem. Łowcy skór” to opowiadanie, które wgryza się w umysł niczym zimny skalpel. Joanna Aagaard otwiera drzwi do świata, w którym ludzka chciwość ma twarz ratowników medycznych, a konkurencja w branży pogrzebowej przybiera formę dosłownej walki o trupy. Lata 90. w Łodzi to nie tylko czas neonów i disco polo, ale też makabrycznego biznesu, gdzie śmierć stała się towarem na sprzedaż. Każda strona tej książki to pytanie, którego nie chcesz zadać: kto wiedział, kto milczał i jak długo można żyć w cieniu takich zbrodni? Idealna dla fanów true crime, którym nie wystarczą suche fakty – to podróż w głąb najmroczniejszych zakamarków ludzkiej natury.