Literatura jako lustro to książka, w której Jarosław Błahy, na przykładzie Leo Lipskiego, polskiego pisarza żydowskiego pochodzenia, ukazuje z jaką siłą patologia, wyrażająca się poprzez kalectwo, wywiera wpływ na proces powstawania dzieła literackiego. Błahy przedstawia twórczość Leo Lipskiego, który był częściowo sparaliżowany i po wieloletniej chorobie w roku 1997 zmarł w Izraelu, ukazując poprzez pryzmat Stadium lustra, jak wielkie piętno odciska fizjologia na literaturze. Psychoanaliza jest tu jednak tylko jedną z dróg (obok teorii ewolucji, genetyki, antropologii filozoficznej, medycyny i hermeneutycznej interpretacji tekstu) prowadzących w kierunku rozwikłania zagadki tożsamości podmiotu ?skrzywdzonego i poniżonego? przez historię i chorobę. Dokonana przez autora Literatury jako lustra interpretacja Piotrusia Leo Lipskiego, dowodzi, iż w dziele pisarza uchodzącego za niezwykle ?męskiego?, można odnaleźć wiele pierwiastków żeńskich. Literatura jako lustro nawiązuje więc tym samym do teorii gender. Opierając się na niej i czerpiąc inspiracje z prac M. Foucaulta i psychoanalizy strukturalnej J. Lacana, Jarosław Błahy wykazuje, iż wbrew powszechnie przyjętym, stereotypowym formułom kanonicznym, teksty literackie Lipskiego są permanentnie fenomenalne i w ten sam sposób ewidentnie pomijane i eksterminowane. Być może dlatego, że Piotruś ? jak dowodzi Błahy ? jest takim opisem naszej natury, którego nie chcemy zaakceptować; natury wyrażającej się w tym, że gdy konamy, wszystkim życzymy konania, a gdy cierpimy ? cierpienia.