Ks. Władysław Bukowiński ponad 20 lat był duszpasterzem w Kazachstanie, gdzie spędził w więzieniach i obozach pracy ponad 13 lat. Dobrowolnie pozostał wśród zesłańców aż do śmierci w Karagandzie w warunkach totalitarnego zniewolenia i prześladowania wierzących. 11 września br. w Karagandzie odbędzie się jego beatyfikacja. Listy ks. Bukowińskiego pochodzą z trzech okresów: pierwszy to okres przedwojenny, gdy był jeszcze klerykiem i księdzem w archidiecezji krakowskiej a później w Łucku; drugi okres obejmuje lata 1954?1958, kiedy duszpasterzował w Karagandzie, natomiast trzeci to lata 1961?1974, czyli po ostatnim uwięzieniu aż do końca życia. Publikowane listy są jedynie częścią korespondencji prowadzonej przez ks. Władysława. Z listów przebija ogromna dobroć, życzliwość i serdeczne ciepło. Są one świadectwem wielkiego bogactwa ducha i ewangelicznego przeżywania wszelkich okoliczności życia. Z wielką prostotą zawarł w nich swoje wewnętrzne przeżycia, doświadczenia związane z pracą duszpasterską, jak też ostatni etap swego życia naznaczony chorobą i cierpieniem. Pisane przez niego listy są pokrzepiające, pełne optymizmu, nadziei, a nawet humoru. Pomijał w nich przeżycia z więzień i łagrów: nigdy nie skarżył się na tych, którzy go prześladowali. W książce zachowano autentyczny styl ks. Władysława ? specyficzne zwroty zawierające duży ładunek emocjonalny, będące dowodem wrodzonej życzliwości i poczucia humoru.