Nie wierzy w szczęście w parze. Nie wie, co to bliskość. Miłość zna jedynie z tanich romansów, które w pociągu zwykła czytać jej matka. Gdy jej mąż trafia do więzienia, podejrzany o ustawienie przetargu publicznego, a nastoletnia córka zachodzi w ciążę, musi zrewidować swoje poglądy. Wyciągnięcie męża z więzienia staje się jej doraźnym celem. Do tego czasu musi samodzielnie zapewnić byt sobie i dzieciom.
Dzieci Aliny i Krzysztofa miały mieć zaplanowane całe życie. Sęk w tym, że życia nie da się zaplanować. Tak jak nie da się przewidzieć wizyty smutnych panów z CBA, pracując przy zamówieniach publicznych i przetargach. Chociaż powinno się założyć, że mogą wpaść w odwiedziny o szóstej rano. Po zatrzymaniu przez CBA, Krzyś staje się Krzysztofem N. Trafia do więzienia jako tymczasowo aresztowany, najpierw na kwartał, potem na kolejne miesiące... W tym czasie jego żona i dwójką dorastających dzieci muszą poradzić sobie nie tylko z brakiem pieniędzy, koniecznością zmiany miejsca zamieszkania czy opłaceniem adwokata dla męża i ojca, ale przede wszystkim ze sobą...
Czy dadzą radę jeszcze być razem? Alina boi się i nie wie, czy jeszcze tego chce. Nie zostawia go, gdy ten trafia do więzienia. Stara się o najlepszego adwokata. Ale na to najważniejsze pytanie, czy nadal chce z nim być, nie zna odpowiedzi. A jeszcze bardziej boi się ją poznać.