To już kolejna książka Hanny Widackiej o królu Janie III, znów potrzebna i – co dziś bardzo ważne – przyjazna Czytelnikowi. Z tego zgrabnie ułożonego i inteligentnie skomentowanego zestawu graficznych wyobrażeń wyłania się „zbiorowy” portret największego wodza wśród polskich monarchów, który na wdzięcznych rycinach z epoki (naprawdę warto polubić ich formy!) przedstawia się potomnym w rozmaitych rolach, pozach i kostiumach.
Nasz dzielny król, którego wzorem epoki wciąż ubierano w starożytne mity, sam staje się swoistym mitem, bo przecież mity mają naturę zmienną, transformacyjną. Wielkim mitem Polaków. Jaka szkoda, że w rodzimych dziejach zdarzył się nam tylko jeden Lew Lechistanu. Tym bardziej warto o nim poczytać, warto nań popatrzeć, a przede wszystkim - udomowić, bo jeśli na serio pamiętać o naszej historii, to jej wielkie figury winny jak najczęściej nawiedzać nasze domowe biblioteki.