Skąd się ta książka wzięła w moim domu? Nie pamiętam. Jednak przeleżała długo. Jak większość książek na stosie hańby. Wydanie z 2012r., więc swoje za sobą już ma.
Teraz coś mi się przypomina, że chyba to powieść z antykwariatu.
Zaciekawił mnie opis o Claudette. Jej rodzice giną, a ona z Francji przenosi się do Anglii, gdzie poszukuje pracy. Z czasem kontynuuje drogę swojego ojca i zaczyna tworzyć lalki, którymi zachwyci się świat.
Powieść z rysem historycznym. O miłości i sile przyjaźni. Lubię tego typu książki, gdzie przenosząc się w czasie można wczuć się w klimat dawnych lat. Lubię porównywać kiedyś i dziś.
Na pewno jest to książka, której fabuła nie jest szablonowa. Pojawia się tutaj coś nowego, o czym jeszcze nie czytałam. Nie jest to również typowy romans, bo jednak głównym wątkiem są tutaj osobiste losy Claudette.
Patrząc całościowo, to książka mi się podobała. Od czasu do czasu potrzebuję właśnie takiej tematyki dla odskoczni podobnych książek czytanych w większości.
A Ty lubisz książki z akcją w dawnych czasach?