Jak zwykle sięgnęłam po kolejną książkę dzięki pięknej okładce. Nic na to nie poradzę, że wybieram pozycje do przeczytania wzrokowo. Nie wiedziałam, czego się spodziewać w środku.
Tina, to trzydziestoletnia kobieta, która znalazła się na życiowym zakręcie. Kilka miesięcy temu musiała odwołać ślub. Dalej mieszka z bardzo ją kochającymi rodzicami, ma pracę marzeń.
Pewnego dnia w jej ręce wpadają klucze do domu ciotki Janki. Okazuje się, że Janka od kilku miesięcy nie żyje. Od kilku lat nie kontaktowała się z rodziną Tiny, co wydawało jej się dziwne, gdyż dawniej te stosunki były bardzo zażyłe. Janka była aktorką, robiła karierę za granicą. Jakież było zdziwienie, gdy okazało się, że od kilku lat mieszkała w małym miasteczku w polskich górach.
Tina postanawia jechać do oddalonego o prawie 1000 km domu Janki i uporządkować rzeczy po niej. Początkowo ma to być wyjazd dwutygodniowy. W miarę upływu czasu wydłuża się, pojawia się coraz więcej znaków zapytania.
Izabela Skrzypiec - Dagnan stworzyła historię magiczną. Czytałam ją powoli, delektowałam się nią, chłonęłam ją wszystkimi zmysłami. Mnogość opisów, przemyśleń głównej bohaterki sprawiła, że to dla mnie była powieść 5D. Widziałam cudowną przyrodę, budzącą się do życia wiosną, czułam jej zapach, smakowałam pysznych soczystych warzyw i owoców z ogrodu, czułam jak wiatr i deszcz smagają mi twarz, jak upalne lipcowe słońce ogrzewa mi ramiona, słyszałam odgłosy zbliżającej się burzy, odgłosy wsi wczesnym porankiem i późnym wieczorem. Godziny spędzone nad tą książką były cudowne, magiczne.
Jednak to nie była historia przesłodzona, z dużą ilością lukru. Poruszony w niej temat choroby psychicznej poruszył mnie dogłębnie. Pokazanie wyniszczenia człowieka przez chorobę afektywną dwubiegunową to dla mnie coś nowego. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak destrukcyjna ona może być nie tylko dla osoby chorującej ale i dla całej rodziny oraz otoczenia.
Jeśli szukacie historii na wakacje, pięknej, pachnącej ale i poruszającej to "Kwietniowe deszcze, słońce sierpniowe" właśnie taka jest.