Jest to opowieść o losach rodziny Kanikułów rozproszonej wskutek wojny po rozległych obszarach Syberii i Kazachstanu. Autor, jako najmłodszy z rodzeństwa, został razem z bratem i matką wywieziony do północnego Kazachstanu, gdzie w nieogarnionej pustce stepów zostali, wraz z innymi deportowanymi, pozostawieni swojemu losowi, stając w obliczu śmierci głodowej, pozbawieni jakichkolwiek środków do życia poza sprzętami i jedzeniem naprędce zabranymi z domów rodzinnych. Ratunkiem dla nich okazała się zgoda mieszkańców jednej z wsi zesłańczych, Koreańczyków, na współosiedlenie się Polaków. Mając dach nad głową, Polacy rozpoczynają nowe życie w warunkach sowieckiej niewoli. Książka opisuje ten zesłańczy świat z perspektywy dorastającego chłopaka, który stara się zorganizować życie swoje i rodziny na miarę pojawiających się możliwości. Ważnym elementem tej historii jest przyjaźń z Kazachem, który wprowadza autora w tajniki przetrwania w stepie. Praca przy koniach pozwala autorowi nawiązać przyjaźnie z koreańskimi współzesłańcami i dobrze wykorzystywać potrzeby i zaufanie kierownictwa kołchozu. To ciekawa, wartka, dynamiczna opowieść, pozwalająca odczuć trudny, ale i pełen wiary w ocalenie los zesłańców. Jednocześnie mówiąca o trwałych śladach Polaków na nieludzkiej ziemi.