Ocena 8 na 10 możliwych
Na
podstawie 1 oceny kanapowicza
Popraw tę książkę
|
Dodaj inne wydanie
8
/10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na
podstawie 1 oceny kanapowicza
Opis
Tematem książki są sprzeczności kulturowe nie tyle kapitalizmu, ile społeczeństwa mieszczańskiego, czyli sprzeczności tego nowego świata, który stworzyły cechy kupieckie i rzemieślnicze, warstwa średnia czy też burżuazja.
W jednej z najistotniejszych powojennych publikacji o kondycji społeczeństwa, Daniel Bell nakreślił przyczyny i podał remedia na kryzys jednostki i zbiorowości ludzkich w dobie modernizmu. "Kulturowe sprzeczności kapitalizmu" to monografia z pogranicza socjologii i antropologii kultury. Do opisu kondycji człowieka, autor posiłkuje się ekonomią, szeroko rozumianymi wytworami kultury i polityką. W swych dociekaniach odwołuje się do koncepcji tuzów przedmiotu. Przytacza Maxa Webera, Karola Marksa, Williama James, Susan Sontag, Emilie Durkheima, Hannah Arendt czy Alexisa Tocqueville'a. Choć publikacja ma już 40 lat, kilka kwestii wydaje się niepokojąco aktualna.
Dla ustalenia uwagi, Bell już na wstępie deklaruje swoje postawy wobec zjawisk opisanych w książce (str. 10):
"(...) jestem socjalistą w ekonomii, liberałem w polityce i konserwatystą w kulturze."
Jednak nie polecam wiązać zacytowanych etykietek, z własnym rozumieniem tych pojęć. Bell dość szeroko i obiektywnie opisuje kondycję człowieka, bolączki gospodarki i meandrujące w różnych kierunkach wytwory kultury. Przytoczone deklaracje autora są, subtelnymi i mocno osadzonymi w przemyślanej argumentacji, postawami. Przykładowo, własny socjalizm ekonomiczny opiera na bardzo mocnej konstatacji (str. 12):
"...bogactwo nie powinno być wymienialne na niezasłużone przywileje w dziedzinach, w których jest ono nieważne"
Główną tezą książki jest ostrzeżenie i zachęta do namysły nad kondycją...