Po raz pierwszy, odkąd zaczęłam pisać recenzje miałam poważny problem. Absolutnie nie wiedziałam, jak zabrać się za napisanie tej opinii. Ta książka jest bardzo nietypowa i oryginalna. Postaram się jednak przedstawić Wam jak najlepiej moje wrażenia z tej lektury. Jesteście gotowi? Jeśli tak, to usiądźcie wygodnie i zaczynamy.
Mamy tutaj do czynienia ze starożytnym Kanaanem. Spotykamy wielu bogów i bóstw, w które się wierzy. Toczą się też liczne wojny na tle religijnym, w których giną tysiące ludzi. A to wszystko w imię tych, którzy uważają się za największych wyznawców swojego boga. Ta lektura jest dosyć brutalna. Znajdziemy w niej sporo wulgaryzmów, gwałtów, morderstw. Obnaża wszystko to, co może być najgorsze w człowieku. Akcja też nie jest ciągła. Poruszonych jest kilkanaście wątków i różnych miejsc. Niejako można powiedzieć, że każdy rozdział traktuje o czymś innym.
Uważam, że jest to ciekawa pozycja, choćby dlatego, jak wiele informacji można z niej pozyskać. Między innymi na temat konkretnych bogów. O niektórych nie miałam absolutnie pojęcia, a więc w tym zakresie udało mi się poszerzyć moją wiedzę. Przyznam się, że tytuł nieco mnie zmylił. Byłam przekonana, że znajdę tutaj coś innego. Nie jestem zawiedziona, ale... Jednak to nie było to, czego oczekiwałam :)
Teraz może powiem trochę o samej lekturze. Autor pisze prostym i dosyć przystępnym językiem. Nie znajdziemy tutaj wyszukanych zdań, przeciwnie. Dzięk...