Kolejna dziecięca klasyka w wykonaniu Hansa Christiana Andersena przeczytana i przypomniana. Jak dziecko bardzo lubiłam "Królową śniegu" i z sentymentem powróciłam do tej króciutkiej baśni. Przy okazji udało się przeczytać książkę związaną z grudniowym wyzwaniem naszego portalu ;)
Baśń opowiada o dwójce dzieci - Kaju i Gerdzie - którzy mieszkają po sąsiedzku i żyją ze sobą w przyjaźni. Wszystko zmienia się latem, gdy do serca i oka Kaja wpadają okruszki magicznego zwierciadła, które sprawiają, że wszystko co piękne staje się brzydkie a serce chłopca staje się twarde i pozbawione jakichkolwiek uczuć. Od tej pory chłopiec diametralnie się zmienia - staje się krnąbrny, złośliwy i okrutny. Gdy przychodzi zima Kaj doczepia swoje sanki do sań królowej śniegu i wraz z nią wyrusza w nieznane. Po jakimś czasie, załamana zniknięciem przyjaciela, Gerda, wyrusza w świat, by znaleźć Kaja...
"Królowa śniegu" to baśń, pokazująca potęgę miłości, która potrafi zwyciężyć nawet w trudnej sytuacji. Z podziwem obserwujemy poczynania małej Gerdy, która jest w stanie poświęcić dosłownie wszystko, aby odnaleźć ukochanego przyjaciela. Przemierza niebezpieczne, magiczne krainy, spotyka niesamowite postacie, które starają się jej pomóc, ale również takie, które stanowią zagrożenie. Nie bacząc na swoje zdrowie i życie z pasją brnie przez mroźną i niebezpieczną krainę, bez butów i ciepłych rękawic pokonując coraz większe tumany śniegu... A wszystko to po to, aby odnaleźć ukochanego Kaja.
W "Królowej śniegu", podobnie jak w każdej baśni, mamy do czynienia ze starciem dobra i zła. Zło uosabia magiczne zwierciadło (powoduje, że ludzie widzą wokół siebie tylko zło i przez to sami stają się źli) oraz królowa śniegu (może zmrozić, skuć lodem, zasypać śniegiem. Potrafi jeszcze inaczej dokuczyć: pozbawić człowieka uczuć, zdolności do kochania innych, zamienić go w egoistę). Naprzeciw nim staje dobro przebrane za Gerdę - małą dziewczynkę, która potrafi kochać. Jest przyjazna, wierna, ciepła i dobra. Dzięki temu, że w poszukiwaniach Kaja towarzyszą jej wiara, nadzieja i miłość, dziewczyna pokonuje zło.
Baśnie Andersena mają ponadczasową wartość. Poprzez pokazanie perypetii inteligentnych zwierząt i zaczarowanych stworzeń autor chce pokazać czytelnikowi, jak należy postępować w życiu. Dzięki "Królowej śniegu" czytelnik dowie się, jak wielka jest siła miłości (potrafi przezwyciężyć wszystkie przeszkody, wyrwać ukochaną osobę złu. Miłość wyklucza egoizm, jest czysta, piękna, dobra i potężna), że prawdziwy przyjaciel nie opuści cię w potrzebie i że aby być szczęśliwym trzeba widzieć w człowieku i przyrodzie to co piękne.
Dzięki ukazaniu charakterów ludzkich poprzez zachowania zwierząt i roślin czytelnikami baśni mogą być zarówno dzieci, jak i dorośli. Dzieci łatwiej zrozumieją ciekawą treść, dorośli szybko odczytają również to głębsze przesłanie.
Zimowe (zresztą nie tylko zimowe) opisy przyrody w tej baśni są mocno realistyczne. Podróżując wraz z Gerdą na grzbiecie rena sama odczułam dotkliwy chłód zimnego wiatru na nieosłoniętych dłoniach. Sama czułam, jak moje bose stopy przemarzają od wszędobylskiego chłodu, mrozu i śniegu... A i w samym pałacu królowej śniegu nie było lepiej - wystający lód ranił odmrożone stopy a odczuwalne zimno dosłownie zamrażało od środka. "Królowa śniegu" to lektura zdecydowanie na nieco cieplejszą porę roku ;)
Baśń polecam wszystkim - i małym i dużym. "Królowa śniegu" to lektura dla każdego, bez względu na wiek.