Jeśli nie, to na pewno uczynił to Radosław Jeż. Bohater najpierw poznaje tajemniczą nieznajomą, która go, co tu dużo mówić, uwodzi, a niedługo potem on sam przemierza ciemne piwniczne korytarze, ratując pannę z opresji (a raczej z piekła niechcianych doznać cielesnych) i zła się nie lęka. I umie się bić, i ma łeb na karku. A jak kocha, to ... Tymczasem Ewa to marzenie mężczyzny dojrzałego i wiedzącego, czego pragnie. Torajska femme fatale, w której natura nie poskąpiła apetytu, zwłaszcza na niegrzeczne zabawy. Ta książka to viagra w papierze. Uwaga: produkt przeznaczony dla odbiorców dorosłych i bezpruderyjnych przed użyciem zmierz sobie ciśnienie bądź skonsultuj się z partnerem, gdyż niewłaściwie stosowany grozi długim podnieceniem. Dla bezpieczeństwa stosuj z lampką wina w okolicznościach sprzyjających igraszką. W przypadku wątpliwości z kontaktuj się z autorem.