Alba ma dziewiętnaście lat, pracuje w księgarni w małym norweskim miasteczku. Zauroczona czterdziestokilkuletnim klientem z Kopenhagi, nadaje mu imię Mads Mikkelsen i zaczyna snuć fantazje na jego temat. Specjalnie dla niego ubiera się i perfumuje, w nadziei, że mężczyzna zwróci na nią uwagę. Z czasem fantazje Alby mieszają się z rzeczywistością. Które życie jest bardziej prawdziwe? Kręci mnie Mads Mikkelsen to świetnie przyjęty przez krytykę i czytelników debiut młodej norweskiej pisarki. Robertsen jest wnikliwą obserwatorką. W swojej odważnej i pełnej humoru powieści zawarła naładowane emocjami spostrzeżenia i pragnienia kobiety stojącej na progu dorosłości. Straciłam głowę dla Madsa Mikkelsena. Trafił mnie prosto w serce. Pulchny Kupidynek o anielskich skrzydłach unosi się tuż nade mną, dostrzegam go lewym okiem. Mads rozbił mnie na kawałeczki, na smutne skorupki. Zielona butelka spadła na asfalt, tłukąc się na tysiące odłamków. Odłamki szkła przebijają bębenki uszu. Kiedy próbuję wstać, niemal tracę przytomność, więc przez chwilę leżę na podłodze. Pokój jest pełen gwiazd, a ja kładę głowę na jednej z poduszek do medytacji, porozrzucanych po podłodze. Słyszę, jak Billie Holiday śpiewa Easy Living, zakładam różowe okulary w kształcie serc, które znajduję na nocnym stoliku. Plakaty z Betty Page i Marilyn Monroe pędzą ku mnie, wraz ze wszystkimi widokówkami, którymi pokryłam ściany pokoju. Striptizerki z lat pięćdziesiątych, prostytutki Degasa i reprodukcje impresjonistów tworzą razem świetny kolaż. Josephine Baker tańczy kankana i bawi się w chowanego z rąbkiem spódnicy i tym swoim krągłym tyłeczkiem. (fragment)