Komunizm się kończy, ale jeszcze nikt o tym nie wie. W Nowej Hucie życie toczy się po staremu. Czasem zdarzy się jakaś zbrodnia, więc kapitan Wcisło, nietuzinkowy śledczy, się nie nudzi. Ma ręce pełne roboty. Dobrze, że znalazł sobie taką rozsądną żonę, która pomaga mu zupełnie bezinteresownie.
Poza zbrodnią i kryminalną łamigłówką w „Kotach” jest także coś w wehikułu czasu. Książka została napisana tak, by pokazać cztery bardzo ważne dla Polski miesiące – od lutego do maja. Historia została osadzona wśród historycznych wydarzeń – obserwujemy strajk w Hucie Lenina oraz uliczne demonstracje w Nowej Hucie. Wszystko to przedstawiono bez zbędnego patosu. Autorka łączy subtelny humor z mroczną atmosferą tajemnicy.
Poznamy kilku typowych obywateli czasu przełomu – idealistów, cyników, spryciarzy i ekscentryków. Przyjrzymy się relacjom i poczytamy trochę o uczuciach. Nie zapominajmy też o kotach, ponieważ będą bardzo pomocne przy rozwikłaniu zagadki.