Kto udusił austrowęgierskiego attaché wojskowego? Kwiecień, rok 1871. W dusznej, petersburskiej mgle snują, niemal na siebie wpadając, dyplomaci, żandarmi, seryjny morderca, trunkowy student, bułgarski konspirator, rzekomy pretendent do polskiego tronu, zapijaczony lokaj, włoski marynarz, zazdrosny mąż… Każdy z nich mógł być zabójcą. Tropy mylą się, wikłają, plączą, prowadzą do zagranicznych kancelarii dyplomatycznych i do piwnicy ubogiej praczki, na włoski statek i do kręgów anarchistycznych i karbonarskich, do ministerstwa wojny i do cerkwi Zmartwychwstania Pańskiego, do nędznego szynku „Ameryka” i do tajemniczego Komitetu Słowiańskiego, do jachtklubu i do… Na poszukiwanie mordercy rusza śledczy Putilin. To policjant, który w życiu nie wystrzelił z pistoletu, a za jedyną broń ma – jak to określa autor – „wiedzę o tym, co w człowieku najważniejsze”. Iwan Dmitriewicz Putilin (1830 – 1893) to postać autentyczna. Zaczął służbę jako zwykły stójkowy, by w końcu dojść do stopnia tajnego radcy (cywilny odpowiednik generała lejtnanta).