Książka Korytarz nie znanego mi wcześniej autora Marka Ławrynowicza wpadła mi przez przypadek w ręce i zaciekawiła, że postanowiłem przeczytać. Nie wiedziałem do końca czego spodziewać się mam po tym zbiorze opowiadań. Dlatego miałem swoje obawy przez czytaniem i nadzieje na dobrą pozycje od nieznanego mi pisarza.
Książka jest zbiorem siedmiu opowiadań w jakich porusza się tematykę śmierci i przemijania tego co było dawno temu. Bohaterowie są uwikłani w groteskowe sytuacje, absurdalne wydarzenia potraktowane często w ironiczny sposób. Autor zabarwia wszystko czarnym humorem i przerysowaniem samych wydarzeń.
Czarne oczy nie chcą spać – opowiadanie pełne absurdów i groteskowych sytuacji, gdzie ciało dziadka bohatera znika podróżując pomiędzy instytucjami praskimi. Zaczynające się zwyczajne przechodząc coraz bardziej w kierunku nieprawdopodobnych zdarzeń w jakich uczestniczą. Podszyte ironicznym spojrzeniem i doprawione szczyptą czarnego humoru posiada swój klimat w jaki wpadłem po chwili. Spodobało mi się tutaj potraktowanie zgonu dziadka jako swoistego wydarzenia na jakim oparł swój pomysł autor. Bardzo dobrze napisane, wciągające i nie potraktowane ponuro ze względu na tematykę, które czyta się świetnie.
Miejsce – drugie opowiadanie o pracowniku zarządu cmentarz trzymającym nagrobną rzeźbę w swojej szafie, który wplątuje się w kłopotliwą sytuacje związane z pewnym miejscem na cmentarzu. Absurdalne wydarzenia potraktowane z groteską, ironicznym podejściem i czarnym humorem wciąga od pierwszych stron. Niezwykle udane połączenie tragizmu ludzkiego, śmierci i walki o miejsce w dogodnym miejscu na cmentarzu wszelkimi sposobami. Autor napisał ciekawe opowiadanie mimo podejmowanej tematyki cmentarnej i pogrzebowej potraktował wszystko z pewnym z pewnym dystansem. Dlatego świetnie czytało się i przyjemnie.
Książę Krokodyl – trzecie opowiadanie o pewnym zleceniu jakie dostają dwójka biednych rzemieślników do wykonania. Dobrze napisana o chęci do pracy i doskonaleniu tego co mieli zrobić, aby zadowolić władzę. Zakończenie jakie dostałem jest potraktowane z pewną ironią i nie pozbawione motywów w jakich porusza się autor w tym zbiorze. Bardzo dobrze czyta się i potrafi nieco zaskoczyć finałem jaki dostajemy.
Retrospektywa – opowiadanie o starym już artyście, którego sława nieco już przygasła. Mamy opowieść o przemijaniu, trzymaniu się przez bohatera iluzji sławy i chęci może ostatni raz wystawieniu jego prac. Jednocześnie nie brakuje tutaj rozliczeń z przeszłością i ukazaniu zawirowań jakie sprawiły, że niektórym sława przeminęła. Ciekawa opowieść, która klimatem i taką smutną prawdą o dawnych czasach potrafi być zastanawiająca.
Trasa – opowiadanie o starszych artystach kabaretowych, do których zbliża się kostucha mimo ich występowania na scenie. Również tutaj mamy motywy przemijania i dawnej sławie jaką żyją nasi bohaterowie obserwowanymi oczyma młodszego kolego dołączającego do nich. Autor dobrze sobie radzi z przedstawieniem radości z występowania pomieszaną z obawami jakie mają. Historia niezwykła, nie pozbawiona refleksji, aluzyjności i trzymania się dawnych dobrych czasów przez postacie. Dlatego wciąga pozostawiając pewne pole do refleksji nad przemijającym czasem i chęcią powrotu do tego co było dawno temu.
Nafta – przedostatnie opowiadanie o decyzji jaka przyniosła śmiertelne żniwo. Tutaj tematyka śmierci jest pretekstem na ukazanie decyzji mogącej zaważyć na losach ludzkich. Podana przystępnie, dobrze napisana i czyta się szybko.
Korytarz – absurdalne opowiadanie o ludziach czekających w korytarzu szpitala na swoją kolej do lekarza. Przerysowane wydarzenia i ironiczne spojrzenie na warunki jakie tam panują prowadzi do historii ciekawej z jednej strony, ale też niejednoznacznej w swojej ocenie.
Książka Korytarz jest zbiorem siedmiu opowiadań jakie dostajemy koncentrujących się wokół tematyki przemijania, dawnej świetności bohaterów, już starszych, ale chcących przyciągnąć uwagę po raz ostatni. Autor porusza w nich tematykę pogrzebu, cmentarza i śmierci wokół jakich kręci się fabuła każdego z nich. Jednocześnie nie dostajemy smutnych opowieści, lecz żywe i nie pozbawione ironicznego spojrzenia na wszystko. Wprowadzając czarny humor, czasami przerysowania lub aluzyjne podteksty tworzy historie wciągające i nieraz niejednoznaczne w swojej ocenie. Absurdalne wydarzenia splatają się ze sobą tworząc historie interesujące i potrafiące nieraz bawić w czasie czytania mimo poruszanej tematyki. Na pewno jak to zwykle bywa są lepsze opowiadania jak Czarne oczy nie chcą spać, Miejsce, Książę Krokodyl, Retrospektywa i Trasa. Na drugim miejscu znajduje się Korytarz i Nafta, które może są dobre, lecz krótkie. Pomimo takiego mojego wyboru zbiór opowiadań jaki dostałem od nieznanego mi autora wypadł zadziwiająco bardzo dobrze. Nawet sam zaskoczyłem się, ze tak spodobały mi się. Sięgając nie spodziewałem się tego po nich, bo miałem swoje obawy i nie potrzebnie. Może jakieś drobne na siłę znalezione czasami niuanse znalazły się, lecz nie przeszkadzało mi cieszyć się z czytania. Korytarz to zbiór opowiadań niezwykłych, bo poruszający tematykę śmierci i wyborów bohaterów, którzy nawet w starszym wieku marzą o powrocie do dawnego okresu swojego życia. Wszystko jednak przemija z wiekiem pozostawiając w pamięci odczucia, obrazy i wspomnienia za dawnym życiem. Autor stworzył ciekawe i wciągające opowiadania, od których trudno oderwać się. Bohaterowie uwikłani w absurdalne zdarzenia, przerysowane sytuacje jak w pierwszym opowiadaniu, nie pozbawione aluzyjności w swojej wymowie starając się żyć jak dawniej. Jednak czas płynie i nieraz wszystko już wygląda inaczej. Książka Korytarz tak zaciekawiła mnie, że chętnie kiedyś sięgnę po inne powieści autora, który mnie zainteresował sobą za sprawa przeczytanej przez ze mnie zbiorem opowiadań przy jakim bawiłem się bardzo dobrze.