Szalenie trudno jest pisać o miłości – wie o tym każdy odpowiedzialnie układający strofy poeta. Bo ileż wierszy, ileż poematów, ileż tomów o tym powstało, nikt nie zliczy. Powstało, powstaje i będzie powstawać. A każdy utwór szuka własnej szansy niepowtarzalnego zaistnienia, także własnego języka. Bo pojęcia i słowa, zwłaszcza w poezji, bardzo szybko się zużywają – po czasie wyglądając niczym za długo w kieszeni noszony bilon, sprowadzony do postaci wytartej blaszki. Pułapek tu wiele, no i ten nieustanny lęk twórcy przed powtórzeniami. Wszak znamy słynne powiedzenie Heinego: pierwszy, który przyrównał kobietę do kwiatu, był geniuszem, drugi epigonem.
Można zadać sobie pytanie, czy ma, miała tego świadomość Izabela Iwańczuk, autorka tomiku pod obiecującym tytułem „Koperta bieli”. Lektura tych wierszy wskazuje na to, że trochę tak i bardziej nie.
Szczuplutki tomik, zawierający czterdzieści utworów, grawituje wokół miłości właśnie. W rekomendacji Stefana Pastuszewskiego na okładce czytamy o autorce: „Pisze w pewnym lirycznym zatrwożeniu, co jest niewątpliwym urokiem, ale panuje nad językiem, bardzo precyzyjnie 'konstruując' każdy wiersz. Co najważniejsze: w odróżnieniu od innych poezjujących dziewcząt, nie skupia się tylko na sobie i na miłości, a raczej tęsknocie za nią, tylko gromadzi w swym zbiorze szereg obrazów ze świata 'zewnętrznego'. To one przede wszystkim przydają tej propozycji artystycznej cechy oryginalności.”
Wanda Skalska - Latarnia Morska 2 (6) 2007
Można zadać sobie pytanie, czy ma, miała tego świadomość Izabela Iwańczuk, autorka tomiku pod obiecującym tytułem „Koperta bieli”. Lektura tych wierszy wskazuje na to, że trochę tak i bardziej nie.
Szczuplutki tomik, zawierający czterdzieści utworów, grawituje wokół miłości właśnie. W rekomendacji Stefana Pastuszewskiego na okładce czytamy o autorce: „Pisze w pewnym lirycznym zatrwożeniu, co jest niewątpliwym urokiem, ale panuje nad językiem, bardzo precyzyjnie 'konstruując' każdy wiersz. Co najważniejsze: w odróżnieniu od innych poezjujących dziewcząt, nie skupia się tylko na sobie i na miłości, a raczej tęsknocie za nią, tylko gromadzi w swym zbiorze szereg obrazów ze świata 'zewnętrznego'. To one przede wszystkim przydają tej propozycji artystycznej cechy oryginalności.”
Wanda Skalska - Latarnia Morska 2 (6) 2007