"Konesera" określiłabym jako przyzwoicie napisany kryminał z drugiej ligi. Ani to arcydzieło gatunku, ani kompletny knot. Trudno uznać tę książkę za oryginalne dzieło, niepodobne do innych. Konstrukcja akcji jest dość tradycyjna i typowa, środkowa część książki wydaje mi się nieco przegadana i mało dynamiczna. Zakończenie powieści, choć efektowne, jest chyba cokolwiek naciągane i podobne do zakończenia pewnych wcześniejszych kryminałów polskich autorów. Ale może to tylko moje zdanie... Jeśli ktoś nie zna tej książki - niech przeczyta. Mimo wszystko warto.