Tymczasem oslepiony wsciekloscia Reed zbiegl na nabrzeze i brutalnie roztraciwszy zgromadzonych gapiow popedzil w strone okazalego gmachu Izby Morskiej. Nie zauwazyl stojacego mu na drodze obdartusa i wpadl na niego z impetem. Obaj przewrocili sie na beton.