Opinia na temat książki Kompleks Satsumy

„Kompleks Satsumy” to tytuł książki, którą pozostawiła po sobie tajemnicza nieznajoma. Krążąc ulicami Londynu, Gary rozpoczyna jej poszukiwania, jest ona jedynym świadkiem tego, że mężczyzna nie ma nic wspólnego ze śmiercią znajomego, z którym spędzał wieczór.

Gary ma trzydzieści lat, jest asystentem w londyńskiej kancelarii prawnej, wiedzie nudne i przewidywalne życie, które ubarwia mu wybujała wyobraźnia.

Dlaczego sięgnęłam po książkę, tak inną od tych, które preferuję na co dzień? Albowiem jej akcja ma miejsce w Londynie, który niezmiennie mnie fascynuje. Autor powieści Bob Mortimer znany jest szerszej publice jako niezwykle uzdolniony komik. To angielskie poczucie humoru dość często przewija się na stronach tej książki i jest jednym z jej głównych atutów. Kolejnym pozytywnym aspektem jest plejada niezwykle oryginalnych postaci, prócz głównego bohatera, poznamy też bliżej poszukiwaną przez niego dziewczynę Emily. Znalazłam tu również mnóstwo wartościowych treści, które skłaniają do przemyśleń nad kondycją dzisiejszego świata i zamieszkujących go ludzi. Powieść ta jest mieszaniną różnych gatunków, znajdziemy tu odrobinę kryminału, mnóstwo komedii i szczyptę romansu. I mimo wszystkich swoich zalet, nie do końca trafiła w moje gusta.