"Wiosna to czas rozstań i powitań"
Pomimo wszechobecnego w mandze tematu miłości pierwszy tom nie ma wielu romantycznych momentów. Kładzie nacisk na żeńskie bohaterki i ich rozwijające się relacje. Te dwie nie powinny mieć możliwości zaprzyjaźnienia się jednak pomimo, a może właśnie przez różnice okazują się idealnie uzupełniać. Są jak rozum przeciwko sercu , racjonalność kontra marzycielskość, wycofanie wobec całkowitej szczerości w emocjach. Z biegiem akcji coraz lepiej się rozumieją, choć pozostają przy własnych poglądach potrafią zaakceptować przyjaciółkę taką jaka jest.
Fabularnie jest to standardowo przebiegające shoujo, ale jedna rzecz sprawia że jest to tytuł wyjątkowy. W większości serii znajdujemy bohaterki które zakochują się od pierwszego wejrzenia podczas pozornie nieistotnego zdarzenia. Tu Yuna jest przedstawicielką tego typu. Marzycielska z wyidealizowanymi wyobrażeniami na miłość, czekająca na piorun z jasnego nieba. Miłość to dla niej coś co się czuje od razu, uważa że rozpozna właściwą osobę już przy pierwszym spotkaniu.
Akari za to w tej kwestii stąpa twardo po ziemi. Dla niej szukanie miłości to cały proces poznawania się i dawania sobie szans na stopniowe zakochiwanie. Jest to nietypowy pogląd mangowej nastolatki i mam nadzieję że z biegiem tomów nie zatraci tej postawy. Akari to powiew świeżości jeśli zostanie właściwie poprowadzona.
Najbardziej cieszy mnie, że autorka dopuściła do głosu obie bohaterki, nie faworyzując żadn...