Ciekawe i poruszające wspomnienia autorki przynoszą wiele bystrych spostrzeżeń dotyczących kultury, tradycji i życia codziennego Hiszpanii w latach dyktatury generała Franco, a także okresu późniejszego, gdy po obaleniu jego rządów kraj wszedł na drogę przemian i modernizacji. Obserwacje Lucii Graves są tym ciekawsze, że nie będąc Hiszpanką ani katoliczką, wchodziła jednak głęboko w obyczaje hiszpańskiego życia i związki emocjonalne z ludźmi tej ziemi. Była więc - co nieczęste - jednocześnie na zewnątrz i wewnątrz opisywanego świata. Dlatego też zarówno obraz malowniczej osady na Majorce, jak historia, tradycja i obyczaje Katalończyków przynoszą bogactwo obserwacji i szczegółów, a zarazem poddane są refleksji i opatrzone komentarzem. A wszystko to opisane zostało z charakterystyczną dla wspomnień nutą nostalgii i wzruszenia.