,, Kobietą być” tu Eliza Żywicka serwuje nam swoje wspomnienia, wpuszcza nas do osobistego bardzo intymnego życia, które kopniaków jej nie szczędziło. Jest to jak pewien rodzaj trapi, rozliczenie się z przeszłością, zamknięcie pewnych rozdziałów życia, oczyszczenia. Opowiada szczerze, o swoich decyzjach życiowych,nie koniecznie trafnych. Dzieli się otwarcie z nami swoimi wzlotami ale też upadkami. Wpuściła nas w ten intymny, bardzo osobisty świat.
Poprzez śmierć swojej matki, próbuje nam przekazać jak jest ulotne i kapryśne nasze życie. W jednej chwili jesteśmy, w drugiej może nas już nie być. Nie odkładajmy spotkań ani mówienia naszym bliskim jak ich kochamy, jak są nam potrzebni.
Po przeczytaniu każdego rozdziału proponuje nam przeanalizowania tego co już przeczytaliśmy. Podsumowania , zrewidowania naszego życia, po to żeby nas ustrzec przed błędami które sama popełniła, bo to boli i nie pozwala spokojnie żyć.
Pani Eliza Żywicka krok po kroku pokazuje czytelnikowi jak skomplikowane było jej życie, jakich dokonywała wyborów, jakie lekcje z tego wyciągnęła. Obnaża nam swoją lepszą i tą gorszą stronę. Zatracone marzenia, trudne wybory, zagubienie w tym całym chaosie życia codziennego. Ale jest twarda i za każdym razem podnosi się i na nowo podejmuje walka o szczęście i powodzenie, z przeciwnościami losu.
Swoje życie podzieliła na role, niczym w sztuce teatralnej, każdą z nich opisała w jaki sposób wpłynęła na jej wybory, jak się czuła w każd...