Opinia na temat książki Klatka dla niewinnych

Dziś przychodzę do Was z kolejną, V już częścią serii z Hubertem Meyerem „Klatka dla niewinnych” @katarzynabonda
która ukazała się oczywiście nakładem @wydawnictwomuza @muza.black któremu dziękuje za współpracę 🖤

Uwielbiam gościa! Serio! Mam na myśli Meyera oczywiście 😉

,,[…] - Hanysy są twarde. Wyjdzie z tego.
- To gorol. Na Śląsku jedynie żyje i pracuje.”

Ta część podobała mi się dużo bardziej niż poprzednia i jak zwykle, Meyer staje przed nie lada wyzwaniem i śledztwem, w którym wszystko, dosłownie wszystko jest możliwe, a każdy jest podejrzany. Zaskoczeniem było zakończenie, obstawiałam zupełnie kogo innego, myślałam, że niektórzy pozostaną w zaświatach, a jednak autorka serwuje nam to po mistrzowsku. O stylu nie będę pisać, bo kto zna autorkę ten wie 😉 jedyny i niepowtarzalny.

Hubert poproszony przez prokurator Rudy, przyjeżdża do Warszawy aby pomoc w sprawie tragicznego wypadku, w którym zginęła Stanisława Englot. Kobieta wypadła z balkonu, a w raz z nią w mieszkaniu znajdował się skazany za zabójstwo żony, a jej córki Piotr Englot będący na pierwszej i ostatniej przepustce przed końcem odsiadywania wyroku. Na miejscu był też Jonasz, jedyny świadek zabójstwa Róży Englot, który zamilkł wraz ze śmiercią matki. Prokurator Rudy nie chce dopuścić do wypuszczenia więźnia, brak jednak dowodów na to, że miał cokolwiek wspólnego ze śmiercią teściowej. Faktem jest, że okoliczności śmierci jego żony Róży, nadal pozostają poddawane wątpliwością, ale czy sprawy te mogą mieć ze sobą coś wspólnego?
Na jaw wychodzą również zaginięcia kilku kobiet pozornie przypadkowe, nie związane z prowadzoną sprawą, a jednak watpliwości zostają rozwiane, a kolejne motywy i tajemnice dobrze strzeżone przez lata zaczynają wychodzić na jaw.
Meyer jak zwykle daje z siebie wszystko, bowiem liczy się czas. Jego niekonwencjonalne metody, wnikliwość i profesja ściagają na niego niebezpieczeństwo oraz stawiają w niebywale trudnej sytuacji. Meyer mimo, że ledwo uchodzi z życiem, staje się głównym podejrzanym.
Świadkowie, ślady, dowody wszystko pasuje właśnie do niego, ale motyw? Dlaczego profiler miałby mieć coś z tym wspólnego? Komu zależy aby nie ruszać tej sprawy i zdusić ją w zarodku?

Koniecznie przeczytajcie 😁😁