Cieszyłam się na kolejne spotkanie z Julitą Wójcicką, dziennikarką i dziewczyną szaloną, poznaną w pierwszej części trylogii "Ukryta sieć". Stało się zatem zadość i druga część owego "trójpaku" za mną. Czy jestem zadowolona ? I tak i nie. Jest właściwie wszystko, co potrzebne by książka była ciekawa. Przynajmniej dla mnie. Akcja, pędząca na łeb na szyję, nie dając czytelnikowi ani na chwilę odetchnąć, napięcie wciąż wyśrubowane do zenitu i nieobliczalna Julita jako pieprzna postać główna w tym całym zamieszaniu. A cały proceder z wyborami i reklamami dobieranymi według algorytmów, przeprowadzony i opisany, bez zarzutu. Jest to na pewno książka, którą ciężko jest odłożyć, bo już późno i trzeba choć trochę pospać, bo jutro musowo wstać do roboty i być w niej choć trochę przytomnym. Łatwo przy niej zerwać noc, bo czytelnik z każdą kolejną kartką coraz bardziej chce wiedzieć i co dalej i jak to się skończy.
Tak, to wszystko jest i to jest fajne i tak jest oki. Jednak nie podoba mi się to, co autor robi z Julitą na gruncie prywatnym. Ja rozumiem, że ta postać powinna taka być, bezczelna, przebojowa i za nic mająca sobie wszystkich, którzy próbują jej przeszkodzić, bo inaczej nie byłaby tak ciekawa i pewnie nie osiągnęłaby zbyt wiele. Jednak w moim odczuciu owa dama nie potrafi rozgraniczyć, życia prywatnego od swojej pasji pogoni za złymi ludźmi. Równie przedmiotowo i bezczelnie traktuje obcych i wrogów, co swoich przyjaciół i rodzinę. Wygłasza "mądrości", sama się do nich nie stosując, to mi się właśnie nie podoba w tej postaci. Jest jak taran, który rozwali wszystko na swojej drodze, siostrę, czy partnera, przyjaciela, czy wroga, bez wyjątku. W tym miejscu zgodzę się i podpiszę obydwoma rękoma pod wywodem o alpinistach, który wygłosiła siostra Julity, Magda. Julita to 100% egoistka.
W części tej również wszystko zostało urwane jakby w połowie. Wiele niedokończonych wątków i nieukaranych winnych 😉. Tak więc druga część zdecydowanie bardziej niż pierwsza "wymusza" przeczytanie części trzeciej. Oczywiście jeśli chcemy się dowiedzieć, jak to wszystko się zakończy, a ja chcę, więc za jakiś czas trzecia część obowiązkowo 😉