Iza to zapracowana kobieta, która ma zalecenie od lekarza by gdzieś wyjechać i odpocząć. Na początku nie zamierza się zastosować do tych zaleceń, ale zostaje zmuszona do wyjazdu. Odnajduje w interwencie ogłoszenie o „Chabrowym ustroniu” i postanawia tam udać się. Na miejscu okazuje się, że nie ma tam pokoju do wynajęcia. Jednak gospodyni pozwala zostać Izie. Szybko okazuje się, że Iza i Daniela mają wiele ze sobą wspólnego i zaprzyjaźniają się. W życiu obu pań dochodzi do wielu zmian. Iza ma odwagę znowu marzyć. Jednak przeszłość zawsze da o sobie znać.
Nie wiem jak Wy, ale ja teraz gdy budzi się przyroda do życia uwielbiam czytać lekkie i przyjemne powieści, które zabiorą mnie do jakiegoś urokliwego zakątka. Gdzie nie tylko bohaterowie odpoczywają, ale również ja podczas czytania o ich przygodach. Autorka cudownie tutaj opisała przyrodę. Kolorowe łąki, stare chaty i polne drogi.
Autorka świetnie wykreowała tutaj bohaterów, którzy jak każdy z nas mają swoje problemy. Są to osoby, które posiadają swoje wady i zalety. Popełniają błędy. Pięknie tutaj została ukazana przyjaźń dwóch kobiet.
„Kiedy zakwitną marzenia” to powieść refleksyjna. Jej zakończenie skłania do przemyśleń. Jest to również pierwszy tom serii „Chabrowe ustronie” i już nie mogę doczekać się kontynuacji.