Kula w tył głowy i bezimienna mogiła w rachitycznym, brzozowym lasku. Czaszki z przestrzeloną potylicą, chciwe ręce przeszukujące kieszenie płaszczy i mundurów. Mordercy jedzący w stołówce NKWD łyżkami wódkę z talerza - zamiast zupy.
Obraz, który prześladował trzy pokolenia Polaków.
Katyń - przeklęta wioska pod Smoleńskiem, którą z trudem można znaleźć na dobrych mapach. Spośród milionów obywateli, których Polska straciła w drugiej wojnie światowej o tych kilkudziesięciu tysiącach z brzozowych lasków nie wolno było pisać, mówić ani nawet myśleć. Więzienie, później już tylko wyrzucenie z pracy i inne drobne szukany czekały w kraju na odważnych, szukających prawdy.
Ci, którzy próbowali to robić na Zachodzie, spotykali się z drwinami i szyderstwami. Zmowa kłamstwa ogarnęła cały świat, tak nam się wydawało jeszcze 15 lat temu. I nagle stał się cud, jeden jedyny w naszych dziejach - prawda zwyciężyła.
A my ją opisujemy.