Czy na przebudzenie się Europy i początek jej rozkwitu trzeba czekać do XI i XII wieku? Czyżby Europa zyskała świadomość siebie, gdy wyruszyła na podbój Wschodu, gdy zrodziła się cywilizacja miejska, gdy powstały monarchie narodowe?
W VII wieku słowa „Europa” było jeszcze tylko określeniem geograficznym. Na początku XI wieku wygląda to już zupełnie inaczej: Europa stopniowo zyskała coś, co można by nazwać „duchową osobowością”. Dzieło to zawdzięczamy w znacznej mierze pewnemu arystokratycznemu rodowi oraz spokrewnionym i sprzymierzonym z nim rodzinom. Karolingowie, ich krewni oraz zwolennicy stopniowo zapanowali nad Galią, a potem nad znaczną częścią Zachodu.