Konstanty Matyjewicz-Maciejewicz (1890-1972) - jego imię wspominają kapitanowie polskich statków, tysiące ludzi morza i ludzi nim zafascynowanych. Bo po cóż powstają legendy? Czy po to, by odtworzyć i zachować to, czego nie przekazały dokumenty i nie zarejestrowała zawodna pamięć — szczegółów osobowości i zdarzeń ulotnych jak czas? Nie tylko. Legenda buduje,nowy syntetyczny obraz, wypełnia i uzupełnia naszą wiedzę o życiu człowieka prawdziwego... Ta proteza naszej pamięci nie pozwala o Nim zapomnieć.Jak bardzo dzieje krajów i narodów wpływają na nasze losy... Maciejewicz urodził się w Rosji i tam został człowiekiem morza. Wyjazdem do odrodzonej Polski zamknął pierwszy okres swego życia. Lata międzywojenne należały do najbardziej chlubnych w jego morskiej działalności. Kolejna wojna i okres po wyzwoleniu, to rozstanie z morzem i pływaniem. Doświadczenie mistrza owocowało jednak solidnym rzemiosłem uczniów -chciał ich kształcić jak najdłużej...Książka ta, łącząc wspomnienia kapitana, jego rodziny, znajomych i uczniów oraz dokumenty i niezapomniane anegdoty, opowiada o najsłynniejszym służebniku polskiego morza, kapitanie wszystkich polskich kapitanów.