Zdecydowanie najlepsza część z dotychczas czytanych. Aluzje do najlepszego na świecie ustroju politycznego rozłożyły mnie na łopatki.
Tym razem Mirmił wpada w tarapaty, bo do jego grodu przybywa NIK, czyli Nadzwyczajny Inspektor Kaszteli i dochodzi z tego powodu do sporego zamieszania. Kajko i Kokosz co chwilę sypią tekstami jak z ‘Alternatywy 4’, np. bronią grodu wywieszając na bramie święty napis: ‘Zamknięte. Remanent’; komentują zawalenie dachu w jednym w domów mówiąc: ‘budownictwo mieszkaniowe to nasz słaby punkt’; kiedy ruszają na polowanie i nie mogą trafić na dzika tłumaczą, że ‘ z tym artykułem są przejściowe trudności’; Kajko próbując znaleźć rozwiązanie problemu proponuje swojemu druhowi małżeństwo - Kajko: Mam dla ciebie wspaniałą partię! Kokosz: Wolę pozostać bezpartyjnym! Na koniec dorzucę jeszcze czarownicę, która chodzi po wodzie, bo …nie umie pływać.