Ta niewielka książka to bardzo osobiste wspomnienie o Józefie Czapskim (1896 - 1993), malarzu i pisarzu, współzałożycielu paryskiej "Kultury". Autor, Jil Silberstein, poeta i dziennikarz, był wprawdzie młodszy od Czapskiego o ponad pięćdziesiąt lat, lecz uważa go za swego przyjaciela i mistrza. Pozostawał pod wielkim wrażeniem zarówno osobowości, jak i erudycji starego polskiego arystokraty. Dzielił z nim zachwyt nad twórczością wielkich artystów i pisarzy zachodnioeuropejskich, a także zgłębiał spuściznę Witkacego i Norwida.
W długich rozmowach i w listach przyjaciół często powracał wątek splątanych osobistych losów Czapskiego: w młodości zdeklarowanego pacyfisty i admiratora malarstwa francuskiego, później więźnia sowieckiego obozu w Starobielsku, żołnierza Armii Polskiej Andersa, wreszcie czołowego działacza emigracji polskiej we Francji. Silberstein znakomicie potrafił wczuć się w nostalgię Czapskiego - wygnańca nękanego tęsknotą za ojczyzną, z lękiem i nadzieją śledzącego wydarzenia w Polsce lat 70. i 80.
W tym wspomnieniu mieści się nie tylko hołd złożony wybitnemu, a przy tym skromnemu człowiekowi, lecz także podziw dla wielkiego i nie w pełni docenionego dorobku myśli europejskiej, której jednym z symboli był Józef Czapski.