"Jest noc" to znakomite studium rosyjskiego wcielenia figury Matki Polki, monodram bezrobotnej poetki, która zamartwia się niewesołym losem swoich dorosłych dzieci. Syn siedzi w więzieniu, córka zjawia się rzadko w kwaterunkowym moskiewskim mieszkanku, za to niemal zawsze w kolejnej ciąży, a najstarszy wnuk po opieką umęczonej babci nie dojada...
Ludmiła Pietruszewska w duchu najlepszej tradycji literatury rosyjskiej - która jak żadna inna potrafi uchwycić i ubrać w słowa wibracje ludzkiego cierpienia - tworzy portret kobiety samotnej i bez reszty oddanej rodzinie.
"Bohaterka Pietruszewskiej wzdycha: 'Ach, matki, matki. Święte słowo, a potem nic nie macie do powiedzenia ani wy dziecku, ani dziecko wam. Będzie je kochała, to ją zamęczą. Nie będzie - tak czy owak porzucą'. Jest niczym nasza Madonna Kolejkowa - wiecznie tkwiąca w nie swoim życiu, coś załatwiająca, dbająca o wszystkich tylko nie o siebie. Wykorzystują ją najbliżsi, wykorzystują obcy - takie biedne życiowe popychadło. Wychowuje dzieci córki, utrzymuje dorosłego syna i próbuje związać koniec z końcem. Ta poetka grafomanka, jak mówi jej córka, zanurzona jest w poetyce codzienności. Nuci gorzko-słodką piosenkę o porodach, chorobach i więzieniu. I - mimo wszystko - wierzy w szczęście".
Sylwia Chutnik
"Jest noc to niezwykły lament o uporczywej powtarzalności losu, nieodwzajemnionych uczuciach, goryczy życiowej klęski - a wszystko to w duchu czarnej, okropnie smutnej komedii z piekła rodem, w której z zasady nie wybacza się dobrych uczynków, a zło zawsze zostaje nagrodzone. W imię miłości, rzecz jasna".
Piotr Kofta