Przez wieki w Europie o kraju wschodzącego słońca myślano w kategoriach zdecydowanie bardziej egzotycznych, aniżeli gospodarczo-militarnych. Na zmianę takiego sposobu myślenia nie pozwalała zresztą sama Japonia, która szczelnie odizolowała się od świata zewnętrznego. Dopiero cesarz Matshuhito w drugiej połowie XIX w. przełamał tę barierę, otwierając swój kraj na zewnątrz i zupełnie przebudowując go. Zapoczątkował tym okres niesamowitego wzrostu potęgi Japonii i rozbudzenia jej mocarstwowych apetytów, które przerodziły się w wielką ekspansję na Azję południowo-wschodnią. Trwała ona przez 50 lat i zakończyła zupełną klęską (1945). Jednak początki wcale tego nie zapowiadały. Zwycięska wojna z Chinami, a następnie wspaniałe zwycięstwo nad carską Rosją utwierdzały przekonanie o dziejowej misji, jaką Japonia ma do spełnienia.
Warto w tym miejscu zauważyć, jak zadziwiająco zbieżne są okresy dochodzenia do potęgi przez państwa, które wcześniej w świecie się nie liczyły. Kajzerowskie Niemcy potrzebowały 40 lat (1870-1910), aby stać się światową potęgą i zagrozić starym mocarstwom; Japonia potrzebowała dokładnie tyle samo czasu (1860-1900).
Opisana w tej książce wojna morska między Japonią a Rosją ukazuje wpływ działań morskich na wyniki operacji na lądzie. Powodzenie na morzu w przypadku wyspiarskiej Japonii miało kapitalne znaczenie dla wyniku wojny lądowej, choć jej nie przesądzało. Nie odpowiada jednak na pytanie, dlaczego potężna Rosja uległa małej Japonii. By na nie odpowiedzieć potrzebny byłby oddzielny traktat ukazujący międzynarodowe relacje tamtych czasów oraz ujawniający źródła finansowania japońskich przemian, nie zapominając przy tym o zadziwiającej czasowej zbieżności rewolucyjnego wrzenia w Rosji z wybuchem samej wojny.