Jan Paweł II swoista przekorą zdobył sobie wiele serc, niekoniecznie katolickich. W jego zachowaniu widoczna była serdeczność i otwarcie na drugiego człowieka, nieliczące się z wymogami etykiety. W czasie oficjalnych s°potkań, burząc dopięte na ostatni guzik programy, brał na ręce dzieci, przytulał płaczących, śpiewał z tłumem i żartował. Uśmiechem i radością wyrażał swój szacunek dla ludzkiej godności, której znaczenie niezmordowanie podkreślał w licznych kazaniach i pismach. By głosić tę prawdę, podjął się wysiłku aż 104 zagranicznych pielgrzymek! I jakby tego było mało, stosował receptę z wiersza księdza Jana Twardowskiego z 1970 roku: ?W kościele trzeba się od czasu do czasu uśmiechać".