Antologia Jagody Budzik ma szansę stać się książką ważną, ponieważ w najmniejszym stopniu nie jest egzotyczna. To nie jest tylko literatura izraelska. W wielu aspektach jest środkowoeuropejska, jest polska, jest niemiecka, jest też, oczywiście, palestyńska. Nie chodzi wyłącznie o to, że historia splotła te narody, a sploty uwierają w trzecim już pokoleniu. Chodzi też o podobne (przy wszystkich sprzecznościach) uwikłania w mity, przemilczenia, w klisze. Dramaty zebrane w tej antologii są mocne przez swoją migotliwość, niejednoznaczność, absurd i hiperbolizacje. Także przez bardzo zręczne posługiwanie się kliszami, które (wbrew sobie samym) dotykają trudnych prawd. To bardzo pouczające dla nas, którzy zbyt często mówimy wprost, sądząc, że tak jest celniej.
Piotr Mitzner
Piotr Mitzner