Jak doradzałem dyktatorom

" [...] Kto walczy z potworami, ten niechaj baczy, by sam przytem nie stał się potworem. [...]"

Książka Phila Elwooda pod tytułem "Jak doradzałem dyktatorom", jest dla mnie jak matrix. Poznałam tutaj mnóstwo informacji dotyczących branży Public Relations. Nie mogę się po tym pozbierać. Szkoda, że ta książka nie jest literacką fikcją. Jestem przerażona faktem, jak działa nasz świat i kto tak naprawdę pociąga za sznurki. Świat przepełniony jest korupcją, kumoterstwem, szantażem i łapówkarstwem. Na każdym kroku możemy spotkać fake newsy. Po tej książce nie jestem pewna, czy można ufać władzy i mocarstwom tego świata.
Phil Elwood był spin doktorem najbogatszych ludzi na świecie. Jego klientami byli między innymi: Muammar Kadsafie, Baszszar al-Asad i Goodluck Jonathan. Można śmiało powiedzieć, że są to typy spod ciemnej gwiazdy. Phil pociągał za ich sznurki. Jego praca była bardzo niebezpieczna i wykańczająca. Przez jego konto przechodziło mnóstwo pieniędzy. Jego działania nie zawsze były zgodne z prawem. Czy coś mu za to grozi? Czy teraz może normalnie żyć? Czy żałuje tego co robił?
Jeżeli chcecie zajrzeć za kulisy działania branży PR w polityce, to koniecznie przeczytajcie tę książkę. Autor tutaj wszystko dokładnie opisał. Jego wspomnienia są przerażające.
Nie jest to lekka lektura. Były momenty, że coś między tą książką a mną nie grało. Mimo wszystko nie żałuję, że ją przeczytałam. Warto wiedzieć, jak działa nasz świat.
Jestem wdzięczna autorowi, ż...

,,Rób wszystko, o co poprosimy. I rób to z uśmiechem. Nawet jeśli to nie wchodzi w zakres twoich obowiązków. Nawet jeśli to dziwaczne."

To niebywałe jak wpływowe kontakty potrafią jednym ułożyć przyszłość, a drugim ją zniszczyć. Ta książka jest idealnym dowodem na to, że niektórzy ludzie potrafią manipulować innymi. To opowieść o człowieku, który szastał słowami na prawo i lewo, by wybronić największych kłamców. W tej opowieści opartej na faktach liczą się grube pieniądze, dobra zabawa i umiejętności wybrnięcia z każdej sytuacji. Pomimo ludzi wysoko ustawionych w hierarchii, zawsze znalazł się taki, który szantażem potrafił go złamać. Wystarczyło sprawdzić życie na sekretnym poziomie i już w razie czego mieliśmy gotowego sojusznika, aby ino to co ukrywa nie wyszło na światło dzienne. Mamy wymienionych sławnych ludzi skąpanych w różnych ciemnych częściach życia, którzy ,,leczyli się " u naszej postaci. Nie trudno się domyślić, że nie chodziło tutaj o chorobowe diagnozy. Praca tej osoby była niezwykle niebezpieczna, gdyż mogła się odbić na całym jego życiu. By dokładniej przyjrzeć się temu, co takiego robił, zaczniemy od pojawienia się policji w jego domu, a następnie do przejścia na czas wsteczny, kiedy to dopiero poznawał sztukę życia. To czym się zajmował zawsze musiało być ściśle tajne, gdyż jakakolwiek wpadka z jego strony ważyła by losy nie tylko jego samego. Muszę przeczytać, że im wyżej w hierarchii polityki, tym prawda jest bardziej przeciwstawna do czynó...