Jak być wolnym, to drugi – po Jak być leniwym – przewrotny poradnik Toma Hodgkinsona. Napisany lekko, z przekąsem i z prawdziwą troską o czytelnika. Powiedzmy to od razu: z leniuchowaniem sprawa nie była aż tak poważna. Ale podstępnie skradziona wolność to już prawdziwa tragedia. Tym większa, że często nieuświadomiona. Jak zatem uwolnić się do niepokoju, kredytów hipotecznych, lęku, konsumpcjonizmu, depresji, nielubianej pracy, podatków, nudy, rachunków, supermarketów, melancholii, brzydoty, marnotrawstwa i wielu, wielu innych utrapień? Ano, jest na to kilka mniej lub bardziej nietypowych sposobów: pieczenie chleba, jazda konna, produkcja kompostu, gra na ukulele… A że sprawa jest najwyższej wagi, Tom Hodgkinson w każdym z dwudziestu dziewięciu zwięzłych rozdziałów zarysowuje genezę problemu i powołuje się na myśli Arystotelesa, świętego Tomasza z Akwinu, George’a Orwella, Lwa Tołstoja, Oscara Wilde’a czy E.F. Schumachera. Jak być wolnym to lektura dla tych, którym nie są obce radykalne decyzje i którzy mają poczucie humoru. Przede wszystkim zaś dla tych, którzy chcą zrzucić wszelkie ciężary i podążyć ku wolności.