Ta historia to kilkuletnie dzieje jednej klasy i kawałka jednej ulicy, niepozbawione zresztą dziur i skrótów. Z takich czy innych względów wiele z tego, co było naszym udziałem, nie znalazło się na kartach tej książki. To nie zła wola autora, lecz przemyślane ograniczenia, dzięki którym udało się mam nadzieję - uniknąć monstrualnej grubości zapisu. To niekończąca się "baśń" o cudownych, pięknych dniach lat 60 XX wieku. Autor