Kinga Kalinowska żyje pełną piersią. Pochodzi z Olsztyna, ma 44 lata, małżeństwo za sobą, wiele przygodnych romansów, przyjaciółki od serca i na ploty, mocną stabilizację zawodową (jest lektorką języka hiszpańskiego i przewodniczką wycieczek zagranicznych). Interesuje się modą, zdrowym odżywianiem, kosmetyką. Uwielbia romantyczne scenerie i aktywnych, żądnych przygód ludzi. Rozkoszuje się życiem i jest w tym wariacka. A na koniec zakochuje się po uszy. Kinga to nie tylko główna bohaterka powieści ”Ja to mam szczęście”, ale również jej autorka, ponieważ jej fabułą jest swoisty dzienniczek z życia kilkunastu ostatnich miesięcy. Jak to się skończy? Sprawa oczywista, że nie możemy zdradzić zakończenia, jednakże jest ono dość zaskakujące. Zdradzimy chociaż ostatnie zdanie powieści: „Każdy pewnie odgadnie, co sobie pomyślałam. Ja to mam szczęście!”. Zapraszamy do barwnej, a miejscami i pikantnej lektury.