Niniejsza książka jest zbiorem krótkich anegdot czasowo zamykających się w okresie blisko dwudziestu lat, których autor był świadkiem w czasie pracy w Służbie Więziennej. Nie jest to jednak opowieść o codziennych obowiązkach pracownika zakładu karnego, ale historie będące zlepkiem satyry, groteski, komunizmu, a czasem przedstawiające zwykłe ludzkie ułomności lub głupotę. Wspomnienia oparte są wyłącznie na prawdziwych wydarzeniach, choć można mieć czasem złudzenie, że nie mogłyby one mieć miejsca. Zamierzeniem autora było nakreślenie postaci wybranych współpracowników, tych bardzo pozytywnych i tych trochę mniej, których w wielu wypadkach nie ma już między nami. Jest to próba ocalenia ich od zapomnienia i uwiecznienia historii, którymi warto się dzielić. Nietuzinkowe charaktery i zabawne sytuacje z pewnością wywołają uśmiech na twarzach wielu osób, a każdemu z nas pozwolą oderwać się od codziennych problemów i spojrzeć z dystansem na siebie i innych.