Opinia na temat książki Inny początek

@agulkag @agulkag · 2024-12-15 19:08:24
Przeczytane
Brak możliwości posiadania potomstwa jest dla wielu rodzin ogromnym dramatem. Autorka w tej niezbyt grubej książce zaponaje nas z pewną parą, która po latach starań o ciążę, decyduje się na procedurę adopcji.
Rozdziały książki są swego rodzaju zapisem lub wręcz listami skierowanymi do dziecka, którego oczekują. To wiele dni zmagań z niewiadomą, tęsknotą za macierzyństwem, walka z własnymi czesto niespodziewanymi emocjami.
W momencie przybycia dziecka, wymarzonego synka do domu, rozpoczyna się żmudna walka z tym, co naznaczyło chłopca od momentu narodzin, gdy przebywał w ośrodku adopcyjnym, gdzie nawet najlepsza opieka nie jest w stanie zastąpić czułości i uwagi rodziców.
Choć książka jest niewielka, to ma w sobie ogromny ładunek emocjonalny, dotykający czytajacego niezależnie czy jest rodzicem, czy tez nie. Piękne świadectwo macierzyństwa, choć nie w sensie dosłownym i codziennej walki z przeciwnościami systemowymi.
Data przeczytania: 2024-12-15
× 4 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Inny początek
Inny początek
Honorata Wójcik-Tuliszka
7/10

Poruszająca opowieść o tym, że miłość macierzyńska niejedno ma imię Mówi się, że nie ma miłości silniejszej i piękniejszej niż macierzyńska. Że tylko ona może nadać prawdziwy sens życiu. Ale co zrob...

Komentarze
© 2007 - 2025 nakanapie.pl