„Tak to działa. (…), i nic z tym nie zrobisz. Albo się dostosujesz, albo system cię zniszczy”.
Jeśli ktoś miał przyjemność zaczytywać się w książkach Piotra Borlika, ten wie, że za każdym razem autor częstuje nas historią zupełnie innego kalibru. Każda jest wyjątkowa, oryginalna i zapada w pamięć na długo.. Tym razem nie jest inaczej. Autor funduje nam niecodzienną, a może właśnie, co przeraża i niepokoi, nie tak bardzo nierealną przejażdżkę pociągiem ludzkich żądz, szaleństw, słabości i bezradności.
W pociągu relacji Przemyśl–Warszawa dochodzi do ataku terrorystycznego, w którym ginie czterdzieści pięć osób. Śledztwo rozwija się w błyskawicznym tempie. Szybko znajduje się trop i podejrzany. Zamach na ludzkie życie, okrzyknięty w kuluarach incydentem, w mgnieniu oka staje się sprawą oficjalnie wyjaśnioną i gotową do zamknięcia.
Zastępca prokuratora okręgowego Natalia Kruger, która ma możliwość jedynie przyglądania się tej sprawie, szybko dostrzega, że podejmowane przez jej przełożonych decyzje i wydawane rozkazy niekoniecznie pozostają w zgodzie z procedurami obowiązującymi w policji. Ambitna pracoholiczka, „młoda, ładna, upierdliwa” specjalistka w swoim fachu, której potrzeba wymierzania sprawiedliwości często zagłusza instynkt przetrwania, pomimo powziętego postanowienia, by nie mieszać się w nie swoje sprawy i nauczyć się odpuszczać – postanawia na własną rękę spróbować dotrzeć do prawdy. Czy nie okaże się jednak „zbyt chuda w uszach”, by w pojedynkę obnażyć układy wszechobecne na najwyższych szczeblach władzy, poznać personalia „pionków na stanowiskach” i spróbować zrozumieć bardzo złożone intencje ich „niewidzialnych” mocodawców?
Autor po raz kolejny zaskakuje. Dotyka ważnych społecznie problemów. Z przytupem pokazuje pewne przerażające i z powodzeniem funkcjonujące mechanizmy wykrzywiające świat. Rysuje do bólu realistyczny obraz, w którym ludzkie życie jest niestety przedmiotem, a nie podmiotem „interesów”, w których ktoś śmie je wyceniać i decydować o jego długości, jakości, sensie.. Zwraca uwagę na szkopuł nakręcania ludzi i sztucznego „ustawiania” nastrojów społecznych”. A na końcu zostawia czytelnika z własnymi myślami i wnioskami, sam na sam.
Jeśli chcecie przeczytać rasowy, klimatyczny i realistyczny kryminał, polecam „Incydent” Piotra Borlika.