Imago – to ostateczne stadium w rozwoju osobniczym po zakończonym procesie przeobrażania, czyli owad doskonały. I od razu nasuwa się myśl – jak Lucyna Brzozowska wykorzystuje ten symbol w swoim piątym tomie poetyckim, gdzie subtelność wierszy uzupełniają równie delikatne ilustracje Beaty Stoszek. Spójna, w miarę dynamiczna narracja
ukazuje codzienność, realizm bliskości, romantyczne chwile w symbiozie z przyrodą. I ta pozorna beztroska przepełniona światłem stara
się tłumić wszelkie najskrytsze pragnienia i troski. "Imago" Brzozowskiej może relaksować, ale i za przyczyną podmiotu lirycznego „w bezchmurny wieczór przywołać burzę”. Temperatura emocji z umiejętnie ukrytą
intymnością wypowiedzi przyciąga czytelnika, aby z gracją wtajemniczać w żywą tkankę zarówno kobiecości, jak i poetyckiego języka.
Łucja Dudzińska