Czytelniku, trzymasz w ręku książkę niezwykłą. W miarę zagłębiania się w tekst będzie narastać twoje zdumienie i niedowierzanie: więc tacy też mogą być polscy dyplomaci? Rozświetleni, tak jak się pisze w tradycyjnych tekstach, światłem wiary, chrześcijańską pasją współodczuwania? A zarazem przenikliwi w analizach społecznych i politycznych? Może odpowiedź wynika z prostego faktu, że zarówno służba dyplomatyczna, jak i życie człowieka wierzącego realizują się w ruchu, w drodze. Bo Zdzisław Nowicki był człowiekiem wyjątkowym, charyzmatyczną osobowością, świadomym niezwykłości swojego losu, lecz przede wszystkim ? obowiązku rozdawania siebie innym. Choć równocześnie (co za błogosławiona cecha!) wszystko, czego dokonał, zetknięcie się z każdym napotkanym przechodniem traktował jako dar. Jerzy Bahr, Ambasador Tytularny Radość, że spotkałem prawdziwego ambasadora. Kompetentny, odważny, o gorącym sercu. Jest moim przewodnikiem w zgłębianiu trudnych dziejów naszego współistnienia z sąsiadami. Ale nie tylko. Ufałem mu w docieraniu do spraw najistotniejszych. Jan Grzegorczyk, pisarz Zdzisława zapamiętałem jako rozkosznego gawędziarza z niewyczerpaną wiedzą dotyczącą wszystkiego, co działo się za wschodnią granicą. Takiego odnajduję go dziś w jego tekstach. o. Paweł Kozacki, dominikanin Zdzisław Nowicki (1951-2006), polski dyplomata, senator I kadencji, konsul generalny RP w Petersburgu w latach 1992-1996, w Charkowie ? 1996-1998; ambasador RP w Kazachstanie i w Kirgistanie w latach 2000-2004.