Małgorzata Kalicińska uchyla drzwi do pokoiku swoich dzieci, a psycholog z dwudziestoletnim stażem komentuje zza jej pleców. Niezależnie od tego, jaki styl macierzyństwa jest nam bliski, pojawienie się dzieci w domu to niemalże wyprawa w inny kosmos. Maluchy mają oryginalne pomysły, inny system wartości, a nawet swoje własne słownictwo. Warto zagłębiać się w te niezwykłe światy, a także spisywać swoje obserwacje, notować słówka, zabawne zdarzenia. Tak właśnie zrobiła Małgorzata Kalicińska z pomocą Marka Knapa-Zagóry. Książka ...i wtedy moja córka powiedziała jest zaproszeniem do prywatnej sfery życia lubianej pisarki. Warto z tego zaproszenia skorzystać.