Książka Marka Szołtyska opowiadająca o śląskim poczuciu humoru, który polega nie tylko na ciepaniu wicami, ale na pewnej oryginalnej, dowcipnej, pogodnej postawie, dzięki której wielu Ślązoków potrafi żartować nawet z trudnych zdarzeń życiowych. Przykładowo pewien Ślązok po amputacji nogi powiedział w szpitalu do smutnej rodziny: „Wejrzijcie yno! Bezmała Ponboczek biere se mie do nieba po konsku!” I właśnie tego typu regionalnego dowcipu jest w tej książce bardzo dużo, bo jej celem jest nie tyle rozśmieszyć, co zwrócić uwagę na humor, jako element śląskiej kultury. W książce jest 250 wiców napisanych po śląsku i do tego jeszcze 140 wiców obrazkowych oraz opisy „śląskich Szwejków”, śmiesznych śląskich farorzów, wice o Rusach albo o Marklowicach i fol inkszych śmiysznych godek.