PRZEDSŁOWIE AUTORA:
Nie pragnę dać historii mego życia; nie zależy mi też na tym, by napisać dzieło literackie. Chcę przedstawić historię cierpienia człowieka i losy uczonego, który sądził, że nauka może uczynić człowieka lepszym. Pragnę opowiedzieć, jak błądził i jak w końcu los dał mu wgląd w cierpienie największe - śmierć całych narodów. Śmierć, dokoła której nie było aureoli ani nawet nadziei, że powstanie legenda, która cierpiącym włoży na czoło cierniowy wieniec męczennika.
Trudne to zadanie. Pisząc o tych tylko, co zginęli, nie uwypukli się winy tych, co żyją i winni być ogrodnikami dusz ludzkich, a nie podpalaczami świata. Ale nie jestem ani historykiem, ani literatem i nie potrafię opisać epoki punkt za punktem, data za datą. Dlatego spróbuję, mimo całej niechęci, nawiązać historię epoki do historii mojego - życia.