Zaczęło się czekanie. To nie było mu obce, przez całe lata przeczekał tak wiele nocy, polując na przeykających się agentów, którzy po szczęśliwym wymknięciu straży graniczej i już zaczynali czuć się bezpieczni między pierwszymi budami chińskiej dzielnicy Hongkongu. Tamto czekanie było jednak inne, dzisiaj on miał być zwierzyną. (...) Powoli, skrzyp... Recenzja książki Heroina 74