Hellish Souls

“Hellish Souls” jest finałowym tomem trylogii Hellish, która skradła moje serce.

[współpraca reklamowa @wydawnictwoniezwykle ]

“Zranieni ludzie niczego bardziej się nie boją, jak zranienia tym samym nożem”.

Fabuła w dalszym ciągu zaskakiwała mnie na każdym kroku. Tajemniczy klimat wzmacniał chęć brnięcia w historię. Niespodziewane zwroty akcji zabrały mnie na przejażdżkę emocjonalnym rollercoasterem. Dodatkowo lekki i przyjemny styl autorki sprawił, że z przyjemnością dałam się pochłonąć historii.

Genialna gra na emocjach wzmacniała moją ciekawość na każdym kroku, nie pozwalając oderwać się od książki. Całkowicie nie byłam gotowa na to co mnie spotkało w tej części. Złamała ona moje serce i złożyła je na nowo. Ujawnienie wszystkich tajemnic wywołało we mnie niemały szok. A w szczególności to jak wszystko połączyło się w cudowną całość.

Z łatwość ponownie poczułam silną więź z bohaterami, przez co przeżywałam ich najmniejszą krzywdę, a momenty radości wywoływały uśmiech na mojej twarzy. A wypełniona emocjami treść wzmacniała moje odczucia.

Pojawiła się również jeszcze większa możliwość zbliżenia się bohaterów. Poznajemy ich przeszłość oraz istotne momenty, które wpłynęły na ich osobowość. W szczególności zaimponowali mi swoją wytrwałością, kiedy los stawiał im kłody pod nogi i walką o szczęście aż do samego końca.

Hellish souls to koniec historii Aurory i Nicolasa, ale nie koniec serii, z tego co mi wiadomo mają wyjść jeszcze trzy książki.

Cała trylogia to rollercoster emocji, ale w tym tomie musimy się przyzwyczaić do Nicolasa, który uczy się nie uciekać od problemów i jak okazywać uczucia. W książce jest dużo mroku, historia dzieciństwa Nicolasa, aż mrozi krew żyłach. Jest pełna bólu, którego nie powinien doświadczyć żaden człowiek, a co dopiero dziecko.

Aurora w tej części jest dużo bardziej odważna, potrafi zawalczyć o swoje i o siebie.

Scena Aurory, Nicolasa i Aidena 🌶️🌶️🔥🔥

Nie podobała mi się za bardzo część z testamentem, trochę naciągana, wydaje mi się, że mogli dość do prawdy dużo szybciej.

Będę tęsknić za Aurorą i Nicolasem, chociaż mam nadzieje, że będą o nich zmianki w pozostałych częściach serii. Na pewno będę wracać do tej historii.